Rowery elektryczne to hit na rynku rowerów. Początkowo produkt, do którego podchodzono ostrożnie i z dystansem, stał się dosłownie hitem. Sporą reklamę rowerom na baterie zrobiło zamieszanie odnośnie do kwestii prawnej rowerów elektrycznych. Ostatecznie ustalenia w tej materii zdefiniowały możliwości tych maszyn. Niektórzy porównują rowery elektryczne do małych motocykli na baterie. Czy jest to pogląd słuszny?
Czy rowery elektryczne można porównywać do motocykli na prąd?
Czysto teoretycznie można by rower elektryczny nazwać małym motorem, jednak jeśli maszyna ta jest skonfigurowana zgodnie z polskim prawem, to już nie. Jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. Rower elektryczny według rodzimych przepisów jest rowerem, jeśli:
- wspomaganie elektryczne działa do prędkości maksymalnej dwudziestu pięciu kilometrów na godzinę,
- wspomaganie jest aktywne w momencie pedałowania.
Jakie są konsekwencje regulacji?
Regulacje powyższe sprawiają, że rowerem elektrycznym można poruszać się przede wszystkim po ścieżce rowerowej. Dodatkowo jazda rowerem elektrycznym nie wymaga posiadania dodatkowych uprawnień. W praktyce są konstruowane rowery elektryczne z możliwością włączenia napędu bez pedałowania, jednak jest to tak zwana prędkość marszowa, która ma pomóc w prowadzeniu roweru.